niedziela, 18 września 2016

Nawet o tym nie myśl | Sarah Mlynowski



Życie bohaterów powieści, zwykłych licealistów, zmienia się z dnia na dzień, a wszystko za sprawą szczepionki przeciw grypie. Nikt nie jest w stanie tego wyjaśnić ani zrozumieć, ale część z zaszczepionych nastolatków zdobywa niepokojące zdolności - czyta myśli innych ludzi i może komunikować się telepatycznie z podobnymi do siebie osobami.  Młodzież musi poradzić sobie z nowymi umiejętnościami, dla jednych to dar, inni postrzegają to jako przekleństwo. Jedno jest pewne: żadna tajemnica na długo nią nie zostanie, a pozornie obcy sobie ludzie zbliża się do siebie bardziej, niż kiedykolwiek myśleli. 



 Tytuł oryginalny: Don't Even Think About It
Autorki: Sarah Mlynowski
Seria: Nawet o tym nie myśl #1
Liczba stron: 328
Czas czytania: 4 dni



Książka zdecydowanie mnie zaskoczyła. Autorka wykazała się dużą pomysłowością nie tyle wymyślając taką fabułę, ale opisując ją w niespotykany sposób. "Nawet o tym nie myśl" nie ma jednego narrator, nie ma dwóch - narratorem są wszyscy bohaterowie obdarzeni zdolnościami telepatycznymi. Na początku, gdy zaczynałam lekturę, wydawało mi się to zbyt skompilowane, ale z czasem uznałam, że była to wyjątkowa dobra idea! Skoro bohaterowie znają wszystkie swoje myśli, dlaczego tylko jeden z nich miałby opowiadać nam ich wspólną historię? Daje nam to możliwość patrzenia na niektóre sytuacje z rożnych stron. 
Bohaterów może i było dużo, ale skupię się na tych kilku, których osobiście określiłabym jako głównych.
Przede wszystkim Tess - dziewczyna, która chwyciła mnie za serce od pierwszego rozdziału, w którym odegrała większą rolę, była naturalna i nie różniła się niczym od przeciętnych nastolatków, ale właśnie to dodawało jej uroku. Miała te same kompleksy co my, te same problemy miłosne i ten sam tok rozumowania. Sama nie wiem, dlaczego tak bardzo się z nią zżyłam, może znalazłam w niej wiele swoich cech, a po prostu dobrze czytać o kimś podobnym do nas.
Kolejną bohaterka była Olive. Z nią nie było już tak kolorowo, gdyż na początku ciężko było mi ją przetrawić i zrozumieć, zdawała się być strasznie sztywna i nierzeczywista, ale spokojnie, rozkręca się wraz z fabułą. 
Postaciami równie ważnymi są Cooper i Mackenzie, o nich nie powiem zbyt wiele, zwyczajnie ich polubiłam i kibicowałam przez całą książkę.

"Oto nasza historia. Tak właśnie z naszej grupy zrodziliśmy się my.
I tacy właśnie obecnie jesteśmy.
Kiedy stanowi się grupę, w której wszyscy wzajemnie słyszą swoje myśli,
granica pomiędzy ja a my jakoś się zaciera."

Wielki plus dla autorki za ukazanie niepewności bohaterów, ich zmienności emocji i poglądów. Widać było, że sytuacja nie jest dla nich łatwa i niczego nie mogą być już pewni. Pomyślcie: jaka byłaby wasza reakcja, gdybyście z dnia na dzień mogli czytać w myślach? Super, wiem. Niestety haczyk jest taki, że jakaś połówka klasy też to potrafi i żadne wspomnienie, fantazja czy opinia nie są bezpiecznie ukryte w waszych głowach, ale wszyscy je doskonale słyszą. Radość mieszała się z gniewem, wybuchały konflikty, ale i zawężały niektóre więzi.

Powiem szczerze, że zaskoczyłam się, gdy przeczytałam, że "Nawet o tym nie myśl" to pierwszy tom. Jak dla mnie powieść ma dobre, lekko niedoprecyzowane zakończenie i nic więcej bym do niej nie dodawała. Mimo wielu plusów powieści, dalej uważam ją za lekką, fajną i przyjemną odskocznię od ambitniejszych pozycji. Jest to lektura dobra na lato lub podczytywania, gdy nie ma się zbyt wiele czasu na coś grubszego. Pozycja dobra dla młodszej młodzieży. Czy potrzebuje kontynuacji? Nie wiem, nie będę oceniać, dopóki nie spróbuję




Warto również wspomnieć o przyciągającej wzrok oprawie graficznej - wyraziste, rzucające się w oczy kolory na okładce to świetny pomysł, pasujący do lektury. 

Podsumowując: jest to przyjemna lektura w przerwie od poważniejszej literatury, lekka w odbiorze, z naturalnymi bohaterami i ciekawą fabułą.


MOJA OCENA: 7/10







Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Feeria Young!

2 komentarze:

  1. Lubie wyjatkowe narracie :D Mysle, ze sie skusze. Jak zwykle swietna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... Książka wydaje się być interesująca, po przeczytaniu trzech lektur, potrzebuję czegoś co będzie odmóżdżaczem, nie mam pojęcia czy ta książka taka będzie, ale myślę, że jestem w stanie zaryzykować ;3
    Wyjątkowe narracje mogą być ciekawe, ale mogą się okazać także wyjątkową klapą mam nadzieję, że w tej książce przypadek 1 będzie dotyczył narracji w tej książce :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń