PRZECZYTANE
WRAP UP:
W lutym udało mi się przeczytać 11 książek. Co daje łącznie 4 201 stron.
Były książki dobre, były też złe, ale moje ogólne wrażenie dotyczące czytelniczego lutego jest pozytywne. Biorę udział w kilku czytelniczych wyzwaniach: Przeczytaj 52 książki w 2016 roku oraz Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu. Do tej pory zaliczyłam 20/52 książki oraz 50,4/164 cm.
Przeczytane w lutym:
1. Próba samobójców
2. Misja 100
3. Ostre przedmioty
4. Dziewczyna z pociągu
5. Po zmierzchu
6. Pretty Little Liars 16: Mordercze
7. 50 twarzy Greya
8. Magonia
9. Szklany miecz
10. Porwana pieśniarka
11. Zanim się pojawiłeś
Wybranie najlepszej książki miesiąca okazało się dużym wyzwaniem. W lutym przeczytałam wiele godnych polecenia książek. Mimo wszystko udało mi się wybrać dwie pozycje: "Szklany miecz" Victorii Aveyard i "Porwana pieśniarka" Danielle L Jensen. Obie lektury były pełne emocji, wciągające i wyjątkowe. Nie mogłabym powiedzieć, że któraś była lepsza od drugiej. Mam nadzieję, że w lutym przeczytam chociaż jedną, która im dorówna.
Najgorszą natomiast była: "Misja 100" Kass Morgan
Postanowiłam nie wspominać tutaj o "50 twarzach Greya", bo nie uznaje tego jako książki. Sama nie wiem, dlaczego po to sięgnęłam. Nigdy więcej.
TBR:
Jeśli chodzi o moje plany czytelnicze na Marzec, sama nie jestem pewna, co przeczytam.
Wszystko zależy od tego, co zamówię już teraz, a z czym się wstrzymam.
Na zdjęciu okazałam książki, po które najbardziej chcę sięgnąć.
"Panikę" posiadam, inne pozycję muszę zamówić. Najbardziej zastanawiam się nad "W ramionach gwiazd" - obawiam się, że taka typowa młodzieżówka może mnie rozczarować.
OBEJRZANE
SERIALE:
Luty zaczęłam z serialem "The 100", który polecali mi wszyscy blogerzy i booktuberzy. Byłam świeżo po lekturze książki, która nie była arcydziełem, ale przyjemnie spędziłam z nią czas.
Serial okazał się lepszy, ale nie było to coś, co oglądałam z szybko bijącym sercem, nie wciągnęłam się w fabułę, wręcz zmuszałam się do kolejnych odcinków.
Mam za sobą 1 sezon i prawdopodobnie nie będę kontynuować serialu - nie chcę marnować czasu na coś, co ewidentnie mi się nie podoba.
Dlaczego więc uznałam, że jest on lepszy od książki? Zawiera znacznie więcej akcji, to chyba to.
Luty był również miesiącem Pretty Little Liars. Kontynuacja 6 sezonu niesamowicie mnie rozczarowała. Uważam, że ten sezon powinien być ostatnim, nie ma sensu ciągnąć tego w nieskończoność. Jak dalej kocham bohaterów, tak zaczyna mnie nudzić cała fabuła. PLL staje się coraz bardziej naciągane - niestety.
Jeśli Marlene King postanowi poszerzyć serię o siódmy sezon, myślę, że sobie go odpuszczę.
Shadowhunters. O Boże.
Tyle czekałam na ten serial, miałam szczerą nadzieję, że okaże się lepszą ekranizacją niż film.
Ten serial to wielka porażka. Gra aktorska jest na poziomie zerowym, nie jestem w stanie zrozumieć wydarzeń, które mają miejsce w kolejnych odcinkach. Do tego relacje miezy bohaterami! Izzy zachowuje się jak kochająca wszystkich dziewczynka, jest miła i zalotna. Kompletnie nie przypomina postaci stworzonej przez Cassandrę Clare. Podobnie Jace.
Jedynymi bohaterami, których toleruję są Simon i Alec.
Obejrzałam 3 pierwsze odcinki i chyba nie skuszę się na kolejne.

Tak! To się nazywa godny powrót!
The Walking Dead uraczyło nas niesamowicie emocjonującym odcinkiem, pełnym wybuchów, krwi i zombi. Oby kolejne odcinki okazały się równie genialne... i oby moi ulubieni bohaterowie przeżyli.
Wraz z kolejnymi sezonami czuję coraz większe przywiązanie do wszystkich postaci. Uważam, że tworzą wielką rodzinę i wszyscy, nawet Eugene, są jej częścią, której nie może zabraknąć.
I ostatni serial lutego - Sposób na morderstwo.
Obejrzałam zaledwie pół pierwszego sezonu, ale śmiało mogę przyznać, że powoli się zakochuję!
Tajemnice, kłamstwa, rozprawy sądowe. Wszystko jest nietypowe i niebanalne. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić drugi sezon i być na bieżąco.
FILMY:
W Lutym jedynie, albo aż, dwa razy wybrałam się do kina.
Najpierw obejrzałam "The boy", a niedługo potem "Zwierzogród", czyli kompletne przeciwieństwo horroru.
"The boy" skusiłam się z dwóch powodów: kocham horrory i kocham Lauren Cohan, która wciela się tutaj w główną rolę.
Film nie był straszny, oprócz dwóch jumpscare'ów oczywiście. Jednak miał świetną fabułę i ciekawe zakończenie. Oceniam go pozytywnie i polecam!
Kooochaaam Disneya! Mimo że już dawno powinnam wyrosnąć z bajek, wciąż oglądam je z zapartym tchem.
Oficjalnie miałyśmy wybrać się na Zjawę, jednak w kinie moje przyjaciółki zaproponowały Zwierzogród i tak oto obejrzałam najlepszą bajkę Disneya ostatnich lat!
Po Krainie Lodu, która nie podobała mi się w najmniejszym stopniu, uznałam, że teraz będzie już tylko gorzej. Myliłam się! Bajka była wciągająca, przezabawna i urocza. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy wzdychałam do głównego bohatera (który jest lisem...), płakałam ze śmiechu i nuciłam soundtracki.
Lutym okazał się dobrym miesiącem. Przeczytałam dużo książek, obejrzałam dobre filmy i odpoczęłam z powodu ferii.
Tyle czekałam na ten serial, miałam szczerą nadzieję, że okaże się lepszą ekranizacją niż film.
Ten serial to wielka porażka. Gra aktorska jest na poziomie zerowym, nie jestem w stanie zrozumieć wydarzeń, które mają miejsce w kolejnych odcinkach. Do tego relacje miezy bohaterami! Izzy zachowuje się jak kochająca wszystkich dziewczynka, jest miła i zalotna. Kompletnie nie przypomina postaci stworzonej przez Cassandrę Clare. Podobnie Jace.
Jedynymi bohaterami, których toleruję są Simon i Alec.
Obejrzałam 3 pierwsze odcinki i chyba nie skuszę się na kolejne.

Tak! To się nazywa godny powrót!
The Walking Dead uraczyło nas niesamowicie emocjonującym odcinkiem, pełnym wybuchów, krwi i zombi. Oby kolejne odcinki okazały się równie genialne... i oby moi ulubieni bohaterowie przeżyli.
Wraz z kolejnymi sezonami czuję coraz większe przywiązanie do wszystkich postaci. Uważam, że tworzą wielką rodzinę i wszyscy, nawet Eugene, są jej częścią, której nie może zabraknąć.
I ostatni serial lutego - Sposób na morderstwo.
Obejrzałam zaledwie pół pierwszego sezonu, ale śmiało mogę przyznać, że powoli się zakochuję!
Tajemnice, kłamstwa, rozprawy sądowe. Wszystko jest nietypowe i niebanalne. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić drugi sezon i być na bieżąco.
W Lutym jedynie, albo aż, dwa razy wybrałam się do kina.
Najpierw obejrzałam "The boy", a niedługo potem "Zwierzogród", czyli kompletne przeciwieństwo horroru.
"The boy" skusiłam się z dwóch powodów: kocham horrory i kocham Lauren Cohan, która wciela się tutaj w główną rolę.
Film nie był straszny, oprócz dwóch jumpscare'ów oczywiście. Jednak miał świetną fabułę i ciekawe zakończenie. Oceniam go pozytywnie i polecam!
Kooochaaam Disneya! Mimo że już dawno powinnam wyrosnąć z bajek, wciąż oglądam je z zapartym tchem.
Oficjalnie miałyśmy wybrać się na Zjawę, jednak w kinie moje przyjaciółki zaproponowały Zwierzogród i tak oto obejrzałam najlepszą bajkę Disneya ostatnich lat!
Po Krainie Lodu, która nie podobała mi się w najmniejszym stopniu, uznałam, że teraz będzie już tylko gorzej. Myliłam się! Bajka była wciągająca, przezabawna i urocza. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy wzdychałam do głównego bohatera (który jest lisem...), płakałam ze śmiechu i nuciłam soundtracki.
Lutym okazał się dobrym miesiącem. Przeczytałam dużo książek, obejrzałam dobre filmy i odpoczęłam z powodu ferii.
Świetny wynik! U mnie czeka ,,Szklany Miecz" na półce, ale jeszcze chcę najpierw przeczytać ,,Dotyk Julii";) Chciałabym obejrzeć The Walking Dead, ale jeszcze się zastanawiam :3
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
Dziękuję! Zarówno Szkoany miecz, jak i Dotyk Julii są genialne. W ogóle Moindrive rządzi <3
UsuńPolecam gorąco TWD, genialny serial!
Jakbyś mogła sprawdzić email to bym była wdzięczna:D Bo nie chcę Ci spamić tu :*
UsuńOczywiście, już sprawdzam :)
UsuńSuper wynik! :) Ciekawa jestem twojej opinii na temat Paniki :) sama zastanawiam się nad jej kupnem :) Niesamowite książki przeczytałaś w tym miesiącu :) trzymam kciuki za ciebie w marcu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Przeczytałam już kulka stron i narazie nie porywa :/ ale liczę, że będzie lepiej, bo kocham Delirium
UsuńDziękuję za komentarz!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! Mam nadzieję, że recenzje tych książek pojawią się na Twoim blogu :D
OdpowiedzUsuńThe Walking Dead, świetny serial. Zgodzę się co do Shadowhunters, faktycznie troszeczkę porażka, ale gra aktorska taka zła wcale chyba nie jest. Może niektórzy aktorzy nie są dobrze dobrani, ale starają się jak mogą i to widać, grają dobrze! Ale cóż, o gustach się nie dyskutuje ;)
Pozdrawiam i powodzenia wytrwałości w wyzwaniach czytelniczych! :D
Dziękuję!
UsuńWiele z nich zrecenzuję, między innymi Szklany miecz i Porwaną Pieśniarkę, więc zapraszam serdecznie :D
Pozdrawiam!
Gratuluję wyników! :)
OdpowiedzUsuńThe 100 to zdecydowanie jeden z moich ulubionych seriali (♥.♥), ale każdy ma inny gust.
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńDokładnie, każdy musi sam zdecydować, co mu odpowiada!
Pozdrawiam gorąco
Wow, naprawdę sporo przeczytanych książek! ;) co do PLL - 6 sezon jest ostatnim sezonem tego serialu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Rav http://swiatraven.blogspot.com
Dzięki!
UsuńWłaśnie niestety nie, produkcja wykupiła prawa do 7 sezonu. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie..
Pozdrawiam :)
SERIO? :o a tak obiecywali i się zarzekali, że ostatni.. -.- #niewiedząkiedyskończyć..
UsuńŚwietny wynik! Widzę, że warto siegnąć po "Szklany Miecz", ale także "Porwaną pieśniarkę" :) Z seriali oglądam tylko ekranizacje Darów Anioła i w przeciwieństwie do ciebie, bardzo mi się ona podoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maniaczka książek!
countrywithbooks.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńJak najbardziej warto sięgnąć po obie pozycje! Recenzje już wkrótce u mnie, więc zapraszam ;)
Piękne statystyki co do ilości książek przeczytanych :)Osobiście kocham "The 100", ale trzeci sezon mi nie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, oby przeszło na marzec :)
UsuńThe 100 sobie jednak odpuszczę po tym pierwszym sezonie :/
Pozdrawiam!
Ooo, ja też miałam ferie w lutym :3 (konkretnie od 1 :D). Czekam na recenzję ,,Plagi samobójców" i dodaję do obserwowanych ^.^
OdpowiedzUsuńJulka z julyinthebookland.blogspot.com
Ja miałam ferie jako ostatnia, od 14 lutego :D
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Jakie cudeńka! :)
OdpowiedzUsuń