piątek, 6 stycznia 2017

Księga snów | Nina George [PRZEDPREMIEROWO]






"Księga snów" zaintrygowała mnie swoim opisem, chociaż trochę się obawiałam. Reporter wojenny? Śpiączka? To chyba nie moje klimaty, na pewno nigdy nie miałam z taką tematyką styczności. Jak oceniam książkę?



Tytuł oryginalny: Das Traumbuch
Autor: Nina George
Seria: -
Liczba stron: 424
Czas czytania: 6 dni








Henri. Reporter wojenny. Żył w ciągłym zagrożeniu, jednak najbardziej przerażał go stały związek i założenie rodziny. Ratuje tonącą dziewczynkę, ale sam zapada w śpiączkę.
Eddie. Redaktorka w wydawnictwie. Kiedyś związana z Henrim. Jej ustabilizowane życie burzy informacja, że uczynił ją odpowiedzialną za podejmowanie wszystkich decyzji dotyczących jego leczenia.
Sam. Wyjątkowo inteligentny i wrażliwy trzynastolatek. Łatwo rozpoznaje uczucia innych, a emocje opisuje za pomocą kolorów. Marzy o tym, aby w końcu poznać ojca, którego losy śledził przez całe życie.
Przeszłość i teraźniejszość, rzeczywistość i marzenia, prawda i to, co się prawdą wydaje, splatają się w jedną historię. Ścieżki trójki bohaterów krzyżują się w krainie snów, gdzie zacierają się granice, a wspomnienia dają drugą szansę na życie.
Wow. To chyba odpowiednie słowo, żeby opisać, co czuję po przeczytaniu tej pozycji. Naprawdę nie sądziłam, że "Księga snów" spodoba mi się w aż tak dużym stopniu, ale właśnie tak było - totalnie przepadłam, bez opamiętania zatracałam się w kolejnych stronach.
To moja pierwsza książka tej autorki, stąd moje obawy, ale na pewno nie ostatnia. Pokochałam jej styl pisania, sposób przekazu. Nina pisze w niezwykle oryginalny i przyjemny sposób, trochę magiczny, intrygujący... miękki? Nie wiem, dlaczego, ale właśnie z tym słowem mi się on kojarzy. Uwielbiałam, gdy mieszała mi w głowie, wplatając w opowieść sny, wspomnienia, wyobrażenia. Dodawało to książce niesamowitego klimatu, odróżniało ją od innych pozycji. 
Autorka wykorzystała cały potencjał tej historii. 

Kolejnym plusem były rozdziały z perspektywy trzech bohaterów. Każdy z nich był niezwykły na swój sposób, ludzki, interesujący. 
Wątek Henriego przyciągał moją uwagę ze względu na wspomnienia z wojny i podróż między światami wywołana śpiączką.
Szczerze powiedziawszy najmniej ciągnęło mnie do rozdziałów z perspektywy Eddie, ale i tak polubiłam ją jako bohaterkę.
Nina poświęciła dużo czasu, aby opisać nam przeszłość i przeżycia każdego z nich z osobna i jestem jej za to wdzięczna, bo zdecydowanie dodawało to klimatu i urokliwości.

Czytając "księgę snów" czułam się jak w transie. Wszystkie wątki miały drugie dno i wymagały ode mnie dużego skupienia. 

Nie chcę napisać, że jest to książka trudna, bo zdecydowanie nie jest, ale nie należy też do pozycji lekkich. 
Jest osobliwa, zagmatwana, ale właśnie dzięki temu piękna i intrygująca. Zatraciłam się w niej od pierwszych stron, bo pierwszy rozdział, jako wprowadzenie, był bardzo dobry, szokujący.

Polecam ją osobom, które nie boją się książek "innych", którzy szukają niezapomnianych przeżyć i głębszych odczuć po lekturze. 
Liczę, że tak jak ja pokochacie bohaterów, ich historię i morał wynikający z treści książki.

MOJA OCENA: 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte

11 komentarzy:

  1. zwróciłam już wcześniej uwagę na okładkę, teraz dopisuję ją do listy. lubię wątki z perspektywy innych bohaterów, takie nie na pierwszy rzut oka widoczne znaczenia wątków. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna pozycja, którą muszę dopisać sobie na moją listę, książek do przeczytania :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nina George to ogólnie dość dobrze oceniana autorka, jak do tej pory nie miałam okazji przeczytać jej żadnej książki, aczkolwiek jestem ich bardzo ciekawa. Fabuła tej książki wydaje się niezwykła, inna od tych, z którymi do tej pory miałam styczność. Kolejna książka na mojej liście top tysiąc... Teraz czas na nowy regał lub dwa ewentualnie pięć! :D
    Bardzo ciekawa recenzja :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nieszablonowa, a to najważniejsze!
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ja sama nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, jednak jest ona tak wychwalana i polecana, że będę musiała to jak najszybciej zmienić! Zwłaszcza że w 2017 roku chcę postawić na większą różnorodność i Księga snów wydaje się być idealna, żeby poszerzyć czytelnicze horyzonty, a okładka jest naprawdę przepiękna.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje postanowienie to bardzo dobry pomysł! Mam nadzieję, że ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Urzeka mnie okładka, ale książka sama w sobie też wydaje się ciekawa. Uwielbiam "inne" książki, więc może przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że udało Ci się mnie zaciekawić. ^^
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń